niedziela, 3 maja 2015

Jak to w dziecięcym...

Cóż tu dużo mówić - dzisiaj pokój dziecięcy (jeden z dwóch - obecnie już zbyt mały - wiadomo, rodzina się powiększa:))
Na potrzeby sesji lekko ogarnięty - zazwyczaj panuje w nim bałagan jak w najprawdziwszym dziecięcym;)...
To pomieszczenie stanowi chyba największą "zbieraninę" lalkowego domku - jedynie piętrowe łóżko, pościel i książeczka są produkcji własnej, pozostałe z ruchomych elementów to zdobycze "kinder-jajkowe", oryginalne wyposażenie lalkowe i inne bliżej niezidentyfikowane...

Zapraszam do oglądania:)










A jako "bonus" - łazienka - nie poświęcę jej odrębnego posta, bo nijak nie mogę jej ładnie obfocić (to przez to lustro na tylnej ścianie, które odbija pokój mojego Dziecia:(...)







5 komentarzy:

  1. Podoba mi się jak zagospodarowałaś przestrzeń. Takie małe pomieszczenia, a wszystko w nich pasuje idealnie. Piana w wannie - mistrzostwo świata!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja Cie nie mogę - Lokomotywa Tuwima i w dodatku z moim ulubionym ilustratorem Marcinem Szancerem - cudowne :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna z ulubionych z dzieciństwa, w kolejce do sklejenia czekają jeszcze "O Ali, Wojtku, kocie i rysowaniu na płocie" i "Mój piękny złoty koń":)...

      Usuń
  3. wspaniałe chwile - zminiaturyzowane przedmioty,
    maksymalne wrażenia, wspomnienia, zwruszenia!

    OdpowiedzUsuń