sobota, 26 września 2015

Noni...

Tygodniami zastanawiałam się nad imieniem dla mojej pierwszej żywiczki - a problem "od ręki" rozwiązała moja Córka.
Po prostu rzuciła wczoraj "mamo, może nazwij ją Noni?"...
No cóż - pasuje:).

Przedstawiam Wam Noni:).

Makijaż wykonany przeze mnie (na razie odpuściłam sobie wklejanie rzęs - efekt poprzedniej próby nie przypadł mi do gustu), strój też mojego autorstwa (przy okazji odkryłam, że szycie dla tak małych laleczek nie jest moim powołaniem:(... ), wig "fabryczny" (planowałam go wymienić, ale po rozczesaniu kucyków z zaskoczeniem stwierdziłam, że jednak mi się podoba), no i wymieniłam też oczka (pierwotnie Noni przyjechała z jasno brązowymi akrylami - ale nie wiem czy jeszcze do nich nie wrócę, bo teraz moja brzydsza połówka suszy mi głowę, że z "alien'em" mieszkać nie będzie;) ).

No nic, koniec gadania, zapraszam do oglądania - uwaga, znowu spam zdjęciowy;).













4 komentarze:

  1. Śliczne maleństwo :) imię bardzo fajne.
    Gdybyś dodała listę obserwatorów do bloga, byłoby łatwiej
    tu wracać ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:)
      Nie mogę się na nią napatrzeć, chociaż już z pozowaniem jest trochę gorzej.

      Postaram się coś zrobić w tym temacie;)
      Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)

      Usuń
  2. jaki rozbrajający, melancholijny alien :)))

    ja akurat lubię ciut kosmiczne akcenty,
    więc mnie to nie tylko nie razi, ale wręcz
    przyciąga ku sobie - takie inne maleństwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie urzekła jej buźka - ma w sobie coś intrygującego.
      Tylko ciałko z taką amatorką jak ja nie za bardzo współpracować chce:(

      Usuń