Z założenia, niniejszy blog ma być miejscem w którym chciałabym pokazywać Wam wyniki (czasem lepsze, czasem gorsze:)) moich rozmaitych aktywności - będzie więc trochę miniaturowych domków, wnętrz i lalek, trochę witraży i trochę szycia, a czasami (w przerwie między jedną, a drugą dietą;)) - coś słodkiego:)...
Słowem - wszystko co składa się na mój własny, prywatny bałagan - zapraszam:)
niedziela, 4 października 2015
Komoda
Dzisiaj komoda - stanowi komplet z biblioteczką, którą pokazywałam w poprzednim poście. Zapraszam do oglądania:)
Faktycznie!:) Jakoś wcześniej nie przyszło mi to do głowy:) Moja Babcia miała taki - pamiętam jakie pyszne parzaki na nim gotowała... ...rozmarzyłam się...
świetna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) - marzy mi się taka "pełnowymiarowa":)
OdpowiedzUsuńZnów żałuję, że nie mam miejsca na pokoik na stałe :( chciałabym taką, i dla plastików i dla się w dużej wersji <3 Świetna :D
OdpowiedzUsuńTo może pełnowymiarowa, a na niej domek z mniejszą wersją komody?
UsuńI jaka oszczędność miejsca;)
Na pełny wymiar to już całkiem całkiem nie mam miejsca :D Mam nadzieję, że kiedyś się znajdzie na nowym miejscu :)
UsuńW takim razie tego właśnie Ci życzę:)
Usuńkomoda przywiodła mi na myśl piec - i dawny kaflowy,
OdpowiedzUsuńale i taki z mnóstwem wnęk i na opał i na jedzonko :)
Faktycznie!:) Jakoś wcześniej nie przyszło mi to do głowy:)
UsuńMoja Babcia miała taki - pamiętam jakie pyszne parzaki na nim gotowała...
...rozmarzyłam się...