Nie bardzo ostatnio mam czas i ochotę na wikłanie się w jakieś większe miniaturkowo-modelarskie projekty, ale że nie chciałabym też tak zupełnie utracić kontaktu z moim hobby - zdarza mi się popełnić jakaś skromną miniaturkę...
Dzisiaj jedna z tych małych form właśnie - pamiątka narodzin pewnej małej księżniczki, przyszłej świecoholiczki zapewne;).
Niech się Jej wiedzie:).
Prześliczne! Wszystkie detale zachwycają. :) Zielona tapeta jest cudna.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo:)
UsuńDawno nic miniaturowego nie robiłam-to byla czysta frajda.
Za to teraz ruszylam domek z kamiennym kominkiem;)
Uwielbiam tak wspaniale dopracowane dzieła. Jest fantastyczne. Brawo!
OdpowiedzUsuń