Jakoś tak dziwnie wychodzi, że na razie więcej mebli w tej mojej oranżerii niż roślin, ale i do nich też kiedyś dojdziemy - planuję jeszcze krzaczki pomidorków koktajlowych i ostrej papryczki w doniczce, a jak mnie najdzie prawdziwa wena - drzewko różane;)...
Z "martwej natury" ma być jeszcze kocyk na ławeczkę (kupiłam igły do frywolitek - ale na razie oswajam się z ich rozmiarem:)) i skrzyneczki lub drabinka - do ustawienia planowanych roślinek na różnych poziomach:).
A na razie zapraszam do oglądania mojego najnowszego wyrobu - całość wykonana z balsy i listewek sosnowych, woskowana:)...
Świetna! i ten cudny dekor na oparciu *.*
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńDekor to gotowiec z beermaty - podejrzewam, że nie dałabym rady wyciąć czegoś takiego samodzielnie.
Przepiękna! Patrzę i nie wierzę, że to miniaturka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCałe szczęście, że to tylko miniaturka;) - z takimi przekombinowanymi oparciami na pewno nie jest zbyt wygodna, ale lalki narzekać nie będą;)
ławeczka absolutnie w moim stylu -
OdpowiedzUsuńa na takiej gałce można wszak sobie
przewiesić i torebkę, i koszyk z
zakupami i ogrodowy fartuch :DDD
a jakie są rozmiary ławeczki - siedziska?
OdpowiedzUsuńmogę podrzucić narzutkę - tylko jaki kolor?
pozdrawiam cieplutko - pozostając nieustannie
w zachwycie nad pracowitością pasjonatki ♥
Och, bardzo, bardzo chętnie "piszę się" na wymiankę - jeszcze w żadnej nie brałam udziału!:)
Usuńbardzo lubię wymianki :)))
Usuńgrazynkaa77@hotmail.com
Cudna ta ławeczka, taka romantyczna. Mogę mieć pytanko techniczne? Pisze Pani, że ławeczka jest z balsy i listewek sosnowych. Jak udało się Pani uzyskać taki ładny, równy kolor? Czasami łączę balsę i listewki sosnowe, ale one lubią i się z różnym nasyceniem barwić przy malowaniu. Bo to jeśli dobrze widzę nie jest naturalny kolor?
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńStandardowo już korzystam z wosku barwiącego firmy STARWAX - jego przewagą jest moim zdaniem to, że nie wsiąka tak szybko jak bejca i łatwiej "sterować" nasyceniem koloru.
Balsa faktycznie dużo łatwiej i szybciej chłonie kolor, ale rozwiązuję to w ten sposób, że staram się używać twardszej balsy (wolniej chłonie kolor niż miękka), a dodatkowo nakładam na nią np. tylko jedną warstwę wosku, natomiast na elementy sosnowe nawet dwie-trzy (linie łączenia jeszcze przed wyschnięciem wosku rozcieram patyczkiem kosmetycznym - żeby nie tworzyły się nieestetyczne plamy).