- Mamo! Niedługo Święta, a ja Ż A D N E G O koszyczka, ani pisanki dla lalek nie mam, a ty jakieś papryczki robisz (niestety słowo pisane nie jest w stanie oddać tonu bezbrzeżnej pogardy z jaką słowo papryczki przez Dziecia wyplute nieomal zostało;)) - na papryczki jeszcze będzie czas!... Zróbmy proszę koszyczek...
No w sumie racja;) - spuściłam głowę i zabrałam się karnie za klejenie koszyczków z trudem powstrzymując się od wybuchu niekontrolowanej radości (podobno niepedagogiczne bardzo;)).
Niestety koszyczki nie są wyplatane, ale klejone właśnie, ale efekt i tak jest całkiem niezły, a frajdę podczas ich robienia miałam sporą (podejrzewam, że dużo większą niż miałabym przy wyplatanych) - po prostu robi się je błyskawicznie, a efekt jest całkiem realistyczny.
Zresztą - oceńcie sami:)
Tutaj całość produkcji...
Do święconki (fimowe jajka Dzieć już w ilościach hurtowych produkuje;)), łazienkowe (obiecałam jeszcze szafkę do nich dorobić) i glamour;) - wszystkie na dzieciowe zamówienie:)...
śliczne są!!co jeden to piękniejszy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) - bardzo fajnie się je kleiło, coś czuję, że to nie są ostatnie koszyki które "ukleiłam";)
UsuńŚwietne koszyczki :D to teraz trzebaby łazienkę z tymiż koszyczkami pokazać, i stół świąteczny ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Łazienkę już kiedyś pokazywałam:) - niewiele się w niej zmieniło od tamtego czasu, a miniaturowego stołu świątecznego absolutnie nie planuję (w tym roku będą u nas Święta nietradycyjne - i w miniaturze i w dużym formacie;)), za to obiecuję, że niebawem wrzucę inny bardzo wiosenny post;)
UsuńCieszę się ,że trafiłam na twojego bloga. Jest naprawdę uroczy a twoje prace szczerze mnie rozczulają. Życze jak najwięcej czasu na tworzenie i radości z efektów! Oby tak dalej!! Na pewno będę zaglądać częściej!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - cieszę się, że Ci się podoba:)
UsuńZapraszam serdecznie:)
klejone koszyki?! świetny patent...!
OdpowiedzUsuń